10:45

Niestraszne Halloween

  
 Październik małymi kroczkami zbliża się ku końcowi. Tak więc na blogu powinien pojawić się post dotyczący HALLOWEEN. Powinno być strasznie, przerażająco, duchy, wiedźmy, zombie i to wszystko najlepiej polane krwią. 
   Ale nie będzie. Nie będzie tu nic związanego ze "świętem" duchów. Dlaczego? Blog jest częścią mnie
 i byłoby całkowicie nie fair względem Was - czytelników gdybym zamiast pisać o tym co jest zgodne
 z moimi przekonaniami, poglądami - podążała ślepo za tym co kreuje dzisiejszy świat/ internet.
   Dla mnie halloween to część amerykańskiej popkultury, która powoli wkrada się i do naszego życia,
 ale przede wszystkim to CELTYCKIE święto, które polegało na kontaktowaniu się z zaświatami . 
Powiecie co jest złego w poprzebieraniu dzieci za duszki i czarownice, zbieraniu cukierków i dekorowaniu domów?
Problem polega na tym, że cała symbolika i atmosfera owego "święta" otwiera człowieka
na rzeczywistość, o której gdybym człowiek wiedział, uciekałby, gdzie pieprz rośnie.
  Wystarczy już na ten temat. 
Tak więc co proponuje w zamian?
Spacer wieczorową porą w jakże "jaśniejące" miejsce w te dni. Zachęcam Was wszystkich pospacerować po cmentarzu. Wspominać naszych zmarłych i ... po prostu odmówić za nich modlitwę.

A jakie jest Wasze zdanie na temat Halloween?


6 komentarzy:

  1. Ja osobiście nie szaleję jakoś bardzo, lubię sobie pobudzić kreatywność i wykonać makijaże czy charakteryzacje w stylu halloweenowym, ale na żadnej imprezie tego typu do tej pory nie byłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię Halloween. Chwilowo stało i się obojętne, ale za małolata latałam i zbierałam cukierki i drobniaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja już drugi rok z rzędu wykorzystuję ten dzień halloween do spędzenia popołudnia/wieczoru w "dekoracjach". Myślę, że Polsce daleko ,BARDZO daleko do krwawych obchodów amerykańskich. W Polsce nie znam nikogo, kto by chodził na cmetnarze i odprawiał czarne msze.
    Nie widzę niczego złego w przebieraniu się, robieniu dekoracji czy serwowaniu wyciętych dyń... A czy Polskie DZIADY są czymś lepszym? Też spotkania z duchami... Ech... temat dłuższy... :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Poruszylas ciekawy temat.
    Za dzieciaka faktycznie była to fajna zabawa, ale przyszedł czas, rozum, kolejne lata na tym świecie i też patrzę na to inaczej.
    Także nie świętuje już a w sumie nigdy nie świętowałam (poza wyglupami w szkole - raz nawet jakąś nagrodę dostałam za to że jako jedyna dynie przyniosłam :D). Nie kręci mnie to święto, głównie ze względu na zmarłych - ich święto jest jednak ważniejsze i ich spokój mimo że moja wiara również uleciała z wiekiem.
    Zatem nie obchodzę tego nie polskiego święta i nie czuje go.
    Jednak podobają mi się makijaże jakie są wykonywane z tej okazji. Poza makijażem to święto nie ma dla mnie znaczenia. Może i dziwna jestem, ale cóż. Tak już mam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Miri home , Blogger