Dorosłość to stan, który prędzej czy później (niektórych dużo później) dopadnie każdego z nas.
Nowe nazwisko, opłacanie składek emerytalnych, rosnący brzuch, testowanie różnych zawieszek do toalety i myśl, że już nie wypada brać chorobowego na zwykły katar utwierdza mnie w tym zjawisku.
Dopełnieniem tej dojrzałości ma być dom, a tak właściwie to mieszkanie. Oczywiście na spółkę z bankiem. Lecz...